Kawiarnia Fanaberia, znajdująca się w podwórku kamienicy przy ulicy Gdańskiej 13, od dziewięciu lat zajmuje szczególne miejsce na mapie kulturalnej i towarzyskiej Bydgoszczy. Jej właścicielka, Katarzyna Borkowska-Kiss, ogłosiła ponownie zamiar sprzedaży lokalu, podkreślając, że powodem jest świadoma decyzja o zmianie życia, a nie strach czy niepewność. W emocjonalnym wpisie właścicielka napisała: "Przyczyną już nie jest strach. Teraz już wiem, jak ma wyglądać moje życie i co mam zrobić czy próbować robić, żeby żyć szczęśliwie." To zdanie wyraża zakończenie pewnego etapu i gotowość do rozpoczęcia innego — planowana jest przeprowadzka do Gdyni, bliżej dzieci, co ma być ostatecznym krokiem w realizacji nowych planów życiowych.
Fanaberia od początku wyróżniała się kameralnością i wyjątkową atmosferą. Do kawiarni trafia się przez domofon w bramie kamienicy; wnętrze zdobią reprodukcje fotografii dawnej Bydgoszczy autorstwa Jerzego Riegla. Goście mają do dyspozycji stoliki w ogrodzie oraz przytulne wnętrze z niewielką salą kinową. Tak zbudowany klimat przez lata przyciągał ludzi szukających miejsca z duszą — miejsce stało się oazą spokoju w centrum miasta. Ponad rok temu, po śmierci męża, właścicielka po raz pierwszy rozważała sprzedaż Fanaberii z obawy, czy poradzi sobie sama. Dzisiaj powód jest inny: chęć uporządkowania życia i realizacji osobistych planów. W ogłoszeniu Katarzyna Borkowska-Kiss prosiła mieszkańców i sympatyków kawiarni o udostępnianie informacji, wyrażając nadzieję, że Fanaberia pozostanie w obecnym kształcie albo rozwinie się pod opieką nowych właścicieli.
Właścicielka przedstawia dwa scenariusze przyszłości lokalu. Pierwszy przewiduje sprzedaż Fanaberii wraz z całym wyposażeniem, co dawałoby szansę zachowania charakteru miejsca i dalszego prowadzenia go w duchu, do którego przyzwyczaili się bywalcy. Drugi, mniej pożądany wariant, to przeniesienie wyposażenia do innego lokalu i wsparcie w jego aranżacji; taka opcja oznaczałaby koniec istniejącej przestrzeni, lecz pozostawienie części klimatu w nowym miejscu. Decyzja o wystawieniu na sprzedaż jednej z najbardziej rozpoznawalnych bydgoskich kawiarni to dla miasta koniec pewnej epoki. Dla wielu stałych gości Fanaberia była miejscem pierwszych randek, cichych spotkań przy kawie, lokalnych projekcji filmowych i rozmów, które kształtowały lokalną społeczność. Informacja o możliwej zmianie właściciela wywołała mieszane emocje: żal za kończącym się rozdziałem, ale i nadzieję, że nowe otwarcie przyniesie coś dobrego. Na razie nieznane są szczegóły dotyczące potencjalnych nabywców ani terminów finalizacji sprzedaży. Właścicielka prosi przede wszystkim o to, co może uratować najbardziej istotny element Fanaberii — jej ducha: żeby informacja dotarła do osób, które rozumieją wartość kameralnych miejsc i chciałyby je kontynuować. Dla mieszkańców to moment, by zastanowić się, jak ważne są takie przestrzenie i jak można je wspierać.
Niezależnie od przyszłości lokalu, opuszczenie przez Katarzynę Borkowską-Kiss Fanaberii oznacza symboliczne zamknięcie rozdziału. Pozostaje nadzieja, że miejsce, które przez lata dawało bydgoszczanom wytchnienie i inspirację, znajdzie kontynuatorów gotowych dbać o jego charakter. A dla właścicielki — życzenie pomyślności na nowej drodze, bliżej rodziny i w zgodzie z własnym poczuciem szczęścia.











Napisz komentarz
Komentarze