Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Debata na GPW: Deregulacje siłą napędową polskiej gospodarki

Biurokracja i nadmiar przepisów sprawiają, że biznes potrzebuje równowagi i stabilnych reguł gry - podkreślili uczestnicy panelu dotyczącego deregulacji, który odbył się podczas Forum Innowatorów Biznesu 2025 na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zdaniem przedstawicieli biznesu - choć współpraca z rządem układa się coraz lepiej - to ciągle jest potrzeba większego dialogu.
  • Źródło: PAP MediaRoom
Debata na GPW: Deregulacje siłą napędową polskiej gospodarki

Autor: PAP MediaRoom/P.Werewka

Uczestnicy dyskusji pt. „Deregulacje jako siła napędowa polskiej gospodarki. Jakie najważniejsze zmiany zostały przyjęte i jakie są planowane w kolejnych latach?” zastanawiali się, jak dalej upraszczać otoczenie prawne, nie rezygnując z bezpieczeństwa, transparentności i zrównoważonego rozwoju.

 

Deregulacja to jeden z filarów planu gospodarczego „Polska. Rok Przełomu”, zaprezentowanego przez premiera Donalda Tuska w lutym br. Z 500 opublikowanych postulatów Inicjatywy SprawdzaMy, 100 weszło już w życie. Jednak pomimo zapewnień polityków o zmianie podejścia, biznes ciągle apeluje o większą otwartość na dialog.

 

Dariusz Standerski, sekretarz stanu w Ministerstw Cyfryzacji, otwierając dyskusję, wskazał, że Polska jest wśród tych państw UE, których celem jest więcej inwestować, a mniej regulować.

 

„Jesteśmy w awangardzie państw Unii Europejskiej, przynajmniej, jeżeli chodzi o obszar cyfrowy. Pokazujemy polski przykład, że można przekazywać podobny zestaw informacji za pomocą jednego formularza, a nie dwudziestu” - argumentował wiceminister cyfryzacji.

 

Podkreślił, że rozmowy o przepisach deregulacyjnych przebiegały sprawnie, choć, jego zdaniem, ważniejsze niż konkretne akty prawne jest to, że udało się wypracować skuteczny model działania.

 

Jakub Bińkowski, członek zarządu, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji ZPP, wskazał, że kluczowa zmiana w dialogu o deregulacji ma charakter „systemowy i jakościowy”. Według niego nie chodzi o to, jaki konkretnie przepis jest na końcu tej ścieżki - ważne jest to, że ona w ogóle powstała.

 

„Z mojego punktu widzenia kluczowa jest wartość instytucjonalna, skoncentrowana bardzo mocno na tym, jak myślimy o procesie stanowienia prawa i na jakie elementy w ramach tego procesu zwracamy uwagę” - wskazał dyrektor Bińkowski.

 

Dodał, że nie zawsze chodzi o to, by deregulować - nieraz trzeba coś doprecyzować, żeby ułatwić życie biznesowi.

 

„Czasem należy coś uprościć, jakiś absurd zlikwidować, wręcz wprowadzić jakąś regulację, która daje przedsiębiorcom, uczestnikom życia gospodarczego pewność prawną i możliwość rozwijania swoich usług i produktów” - mówił Jakub Bińkowski.

 

Podkreślił, że obserwatorzy procesu deregulacji nie powinni spodziewać się spektakularnych zmian w przepisach, a raczej korekt.

 

„W deregulacji poruszamy się w obrębie tego, co jest możliwe i nie widzę potencjału na jakąś wielką rewolucję w przestrzeni prawa dla biznesu, prawa regulującego gospodarkę w Polsce. Przynajmniej na razie. Musimy dokonywać pewnych korekt, drobniejszych, trochę większych, w zależności od tematu. Natomiast myślę, że to będzie raczej ścieżka ewolucyjna” - argumentował Jakub Bińkowski.

 

O tym, że przepisy deregulacyjne muszą równoważyć interesy wielu uczestników rynku - np. przedsiębiorców i konsumentów - przypomniał Rafał Wojciechowski, Chief Legal Projektu SprawdzaMY.

 

„Za każdym razem, kiedy byliśmy pomiędzy tymi interesami, któreś argumenty musiały przeważyć. Jeżeli argumenty strony rządowej były przekonujące, np. propozycje nie kolidowały w jakimś zakresie z bezpieczeństwem publicznym, to my w duchu wzajemnej uczciwości, wzajemnego wysłuchania je przyjmowaliśmy” - mówił Rafał Wojciechowski.

 

Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, wskazał, że deregulacja przestaje dotyczyć wyłącznie biznesu, a zaczyna być problemem społecznym.

 

„W Europie walkę polityczną zaczynają wygrywać ugrupowania, które mówią >>wyrzućmy tę całą eurolegislację do kosza<<” - zauważył.

 

Zdaniem Sobolewskiego regulacje, które mają szczytne intencje, z czasem przyczyniają się do utraty konkurencyjności przez europejską gospodarkę.

 

„Zostaliśmy memem, gdzie Stany Zjednoczone przedstawiane są jako odlatująca rakieta, a Europa jest zakrętką, która drażni nas w nos, kiedy przechylamy butelkę. Myślę, że zerwanie - nie tylko na poziomie światopoglądowym, ale też w jakimś sensie symbolicznym - z tego typu podejściem, to jest priorytet dla Europy” - mówił Kamil Sobolewski.

 

Dr inż. Marcin Cichy, dyrektor zarządzający Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej, wskazał, że nie podoba mu się określenie deregulacja:

 

„Ma negatywne zabarwienie, trzeba zdejmować kajdany” - stwierdził dyrektor.

 

Przytoczył przykład Wielkiej Brytanii, gdzie urzędnicy powołani do oceny skutków wprowadzonych regulacji bardzo wnikliwie sprawdzają, czy nowe przepisy przyczyniają się do zachowania efektywności czy nie. Zdaniem Cichego w Polsce jest z tym o wiele gorzej.

 

Robert Brochocki, wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji, podkreślił, że proces oceny skutków regulacji działa dobrze.

 

„Nie mam przekonania, że to jest słabe. Od około 20 lat te oceny skutków regulacji są dołączane do projektów, aktów normatywnych i trzeba wziąć pod uwagę wpływ na budżet państwa, jednostek samorządu terytorialnego, także na obowiązki dla przedsiębiorców, też je oszacować i wycenić” - powiedział Robert Brochocki.

 

Jak uchwalać lepsze prawo dla biznesu, ale także dla obywatela, wskazywała dr Anna Partyka-Opiela, radca prawny, partner w kancelarii Rymarz Zdort Maruta. Podkreśliła, że jest zwolenniczką uproszczenia prawa i usprawnienia jego komunikacji, żeby przepisy były bardziej zrozumiałe.

 

„Wciąż piszemy bardzo skomplikowane ustawy, chociaż większość przedsiębiorców w Polsce wcale nie rozumie tego, co ustawodawca wyprodukował” - stwierdziła dr Anna Partyka-Opiela.

 

Jej zdaniem prawo powinno być czytelne, przewidywalne i egzekwowane z rozumieniem jego celu, ale nie litery.

 

Prawniczka dodała, że w Polsce jest dużo bardzo dobrych przepisów, które są wypaczane przez urzędników.

 

„Mamy złych urzędników po drugiej stronie, którzy wypaczają dobrze stworzone prawo. I ja z tym mam największy problem. Myślę, że z tym też mają ciągle problem przedsiębiorcy w Polsce. To dotyczy interpretacji prawa, pewnej mentalności, a także tego, że patrzymy tylko z punktu widzenia litery prawa, a nie jego celu” - wskazała.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Bydgoszcz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 7 km/h

STARY RYNEK

ReklamaHosting Mango już od 37,50 zł
ReklamaBydgoszcz na YouTube - Oficjalnie!
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MarekTreść komentarza: Jeśli nie będzie poprawiona droga dojazdu i wyjazdu to nowy obiekt też będzie klapą.Data dodania komentarza: 23.10.2025, 21:00Źródło komentarza: Na Glinkach powstaje największy park handlowy Bydgoszczy. Pierwsi klienci w I kwartale 2026Autor komentarza: jaTreść komentarza: Małe zaangażowanie władz regionalnych wojewódzkiego samorząduData dodania komentarza: 21.10.2025, 21:27Źródło komentarza: Port Lotniczy Bydgoszcz z rekordowym trzecim kwartałem — ponad 152 000 pasażerówAutor komentarza: Krytyk GlinkiTreść komentarza: Pożyjemy zobaczymy, oby wszystko się udało i wyremontowali ulicę dojazdową od ul.CmentarnejData dodania komentarza: 21.10.2025, 14:10Źródło komentarza: Na Glinkach powstaje największy park handlowy Bydgoszczy. Pierwsi klienci w I kwartale 2026Autor komentarza: ZenTreść komentarza: Pani Marylo - ten ohydny hejt już zniknął. Jurek spoczywa w pokojuData dodania komentarza: 4.10.2025, 09:09Źródło komentarza: Odszedł Jerzy Żmudziński Judoka i trener Judo związany z Polonią BydgoszczAutor komentarza: diament- z plastikuTreść komentarza: Teraz czas na spłacanie faktur. Szkoda, że Forbes nie weryfikuje kwestii regulowania płatności przez podmioty, którym nadaje tak górnolotne tytuły .Data dodania komentarza: 2.10.2025, 20:45Źródło komentarza: Metalkas z Diamentem ForbesaAutor komentarza: Kredyt hipoteczny i leasing PoznańTreść komentarza: Ciekawe statystyki, ale i tak każda jedna osoba czy rodzina chcąca kupić mieszkanie ma swoją specyfikę i swoje indywidualne potrzeby, bo różne są źródła i wysokość dochodów. Inne ciekawe zestawienie ode mnie: rodzina 2+2 bez zobowiązań, wkład własny 20%, kredyt na 25 lat, dochód netto w sumie 10 tys. zł ma zdolność kredytową od 419 do 597 tys. zł w zależności od banku. Ogromny rozstrzał!Data dodania komentarza: 25.09.2025, 23:16Źródło komentarza: Na jaki metraż nowego M stać mieszkańców Bydgoszczy?
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas.

Reklama