Automat do prania przed Bazyliką. Służyć będzie ubogim i bezdomnym

Pralkosuszarka zwraca uwagę przechodniów, nie często spotyka się takie automaty przy świątyniach, proboszcz nie waha się jednak z odpowiedzią:

- Pralka ma służyć ludziom ubogim, potrzebującym, aby ci którzy nie mają na co dzień takich możliwości mogli wyprać swoje ubrania, poczuć się przez chwilę jak człowiek, bo o to nam chodzi, aby tym ludziom przywrócić wiarę w to, że są czegoś warci. Automat jest teraz w miejscu tymczasowym. Będzie on na stałe w powstającym przy naszej parafii barze mlecznym. Myśleliśmy, że szybciej uda nam się ukończyć jadłodajnię, ale zatrzymały nas sprawy związane z dokumentacją. Część pieniędzy z każdego prania będziemy przeznaczali na utrzymanie naszej ogrzewalni u Miecia. - tłumaczy ksiądz Sławomir Bar.

Jak wygląda korzystanie z automatu?

Korzystanie z pralkosuszarki jest bardzo intuicyjne. Do bębna piorącego maksymalnie włożyć można 9 kg ubrań, następnie trzeba wybrać program piorący i w zależności od stopnia zabrudzenia poczekać od 20 do 40 minut na wypranie. Cena za skorzystanie z automatu wynosi 15 zł suszarka to koszt dodatkowych 8 zł. Jak zapowiada troskliwy proboszcz - Najbardziej potrzebujący otrzymają darmowe karty abonamentowe na pranie. 

To nie pierwsze zwracające uwagę dzieło miłosierdzia działające przy Bazylice. 

Obok pralkosuszarki znajduje się drewniane stoisko, z którego codziennie wydawane są ciepłe posiłki dla ludzi potrzebujących. Posilić się może każdy, jedyny warunek jest taki, że musi być trzeźwy. Przez cały tydzień w pomoc włączają się w wolontariusze w każdym wieku ze specjalnej grupy powstałej podczas pandemii - Bazylika Pomaga.  Część z nich pochodzi ze wspólnoty Młodzieży Misjonarskiej, którą również zapoczątkował ksiądz Bar. Młodzież w soboty ma także swoją własną akcję - Akcję Kanapkową. 

- Co tydzień w soboty spotykamy się o 12:00 w bazylikowym Stowarzyszeniu Miłosierdzia, gdzie przygotowujemy kanapki dla ubogich. O 13:00 zaczyna się wydawanie. Wydajemy kanapki i ciepłą herbatę, jednak po latach rozumiemy, że najważniejsze co możemy z siebie dać to nasz czas, uśmiech i dobre słowo. Przyjść pomóc może każdy, wszystkich serdecznie zapraszamy!- relacjonuje członkini wspólnoty.