Reklama

Tabletki na zgagę i alkohol? To połączenie maskuje chorobę

Dzisiaj, 10:52

Piątkowy wieczór, lampka wina i... zgaga, która pali jak ogień

Tekst w ramach akcji Bezpieczne Leki. Więcej informacji na dole wpisu.

Siedzisz przy stole z przyjaciółmi, przed Tobą pyszna kolacja, kieliszek ulubionego wina. Atmosfera świetna, jedzenie wyśmienite - ale gdzieś w połowie wieczoru zaczyna się to znajome pieczenie za mostkiem. Sięgasz do torebki po tabletkę na zgagę, bo przecież masz je zawsze przy sobie. Połykasz, popijasz kolejnym łykiem wina i myślisz, że problem załatwiony. Tylko że ta tabletkowa poduszka bezpieczeństwa może Ci robić niedźwiedzią przysługę. Okazuje się bowiem, że łączenie leków na zgagę z alkoholem to nie tylko kwestia interakcji - to przede wszystkim ryzyko, że przez lata będziesz maskować coś znacznie poważniejszego niż zwykłe nadkwasowe dolegliwości.

Dlaczego alkohol i tabletki na zgagę tworzą niebezpieczny duet?

Pewnie myślisz, że skoro lek działa, to wszystko jest w porządku. Problem polega na tym, że zarówno NOLPAZA CONTROL (tutaj znajdziesz więcej informacji o tym leku), jak i inne leki z grupy inhibitorów pompy protonowej czy blokery histaminowe jak FAMOTYDYNA RANIGAST (tabletki powlekane), nie leczą przyczyny - one tylko blokują produkcję kwasu w żołądku. Tymczasem alkohol działa dokładnie odwrotnie: pobudza wydzielanie kwasu solnego, rozluźnia dolny zwieracz przełyku i drażni śluzówkę żołądka. To jak gasić pożar jedną ręką, a drugą dolewać benzyny do ognia.

Co więcej, gdy regularnie stosujesz leki na zgagę przed imprezą czy podczas kolacji z winem, uczysz swój organizm, że może ignorować sygnały ostrzegawcze. Żołądek krzyczy, że coś jest nie tak, a Ty skutecznie go uciszasz. Tymczasem pod spodem może rozwijać się refluks żołądkowo-przełykowy, zapalenie błony śluzowej żołądka, a w najgorszym przypadku - zmiany przednowotworowe, które bez objawów pozostają niewykryte przez lata.

Przewlekła zgaga mimo leków - kiedy Twój żołądek woła o pomoc?

Jeśli sięgasz po PANTOPRAZOL TEVA (hamuje wydzielanie kwasu) czy inne tabletki na zgagę częściej niż kilka razy w miesiącu, to już powinno zapalić Ci się czerwone światło. Warto wiedzieć, że te leki są przeznaczone do krótkotrwałego stosowania - maksymalnie przez 4 tygodnie bez konsultacji z lekarzem. Gdy zgaga wraca jak bumerang mimo regularnego brania tabletek, Twój organizm próbuje Ci powiedzieć coś ważnego: problemem nie jest sam kwas, ale to, co sprawia, że się cofa.

Szczególnie niepokojące jest, gdy do zgagi dołączają inne objawy. Chudniesz, choć nie jesteś na diecie? Masz problemy z przełykaniem? Budzi Cię w nocy ból w nadbrzuszu? A może zauważyłeś, że stolce mają ciemniejszą barwę niż zwykle? Każdy z tych sygnałów to powód, by jak najszybciej porozmawiać z lekarzem. Leki na zgagę - nawet te najskuteczniejsze - mogą maskować objawy poważnych chorób, w tym nowotworów przewodu pokarmowego.

Alkohol plus leki - co naprawdę dzieje się w Twoim żołądku?

Wyobraź sobie, że Twój żołądek to dobrze funkcjonująca fabryka. Kiedy pijesz alkohol, ta fabryka dostaje polecenie: produkcja kwasu na najwyższych obrotach! Jednocześnie połykasz tabletkę, która mówi: wyłączcie wszystkie maszyny! Ten chaos informacyjny nie kończy się dobrze. Owszem, lek wygrywa tę bitwę i czujesz ulgę - ale wygranie bitwy nie oznacza wygrania wojny.

Regularne powtarzanie tego scenariusza prowadzi do sytuacji, w której potrzebujesz coraz większych dawek, żeby uzyskać ten sam efekt. Żołądek próbuje się przystosować, produkując więcej komórek wytwarzających kwas. To błędne koło, z którego trudno się wyrwać. A alkohol wcale nie pomaga - wręcz przyspiesza uszkodzenie śluzówki i utrudnia jej regenerację.

Kiedy lepiej odpuścić i iść do lekarza?

Spokojnie, nie każda zgaga oznacza wizytę na SOR-ze. Ale są sytuacje, w których nie powinieneś zwlekać. Jeśli masz więcej niż 55 lat i zgaga pojawiła się u Ciebie niedawno lub zmieniła charakter - to sygnał, że warto się przebadać. Podobnie gdy stosujesz leki takie jak NOLPAZA CONTROL czy FAMOTYDYNA RANIGAST dłużej niż dwa tygodnie bez poprawy. Twój żołądek ewidentnie potrzebuje czegoś więcej niż tabletkowego plastra.

Warto też szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie: ile właściwie pijesz? Jeśli regularny kieliszek wina stał się butelką, a zgaga jest Twoim stałym towarzyszem imprez, problem może leżeć nie w żołądku, ale w nawykach. Żaden lek - ani PANTOPRAZOL TEVA, ani żaden inny - nie zastąpi zmiany stylu życia. Może to trudna prawda, ale lepiej ją usłyszeć teraz niż za kilka lat w gabinecie gastrologa.

Co możesz zrobić już dziś?

Zacznij od prostego eksperymentu: przez dwa tygodnie zrezygnuj z alkoholu i obserwuj, co dzieje się ze zgagą. Jednocześnie jedz mniejsze porcje, unikaj jedzenia przed snem i nie kładź się bezpośrednio po posiłku. Jeśli zgaga ustąpi - masz swoją odpowiedź. Jeśli nie - masz świetny argument na wizytę u lekarza, bo wtedy wiadomo, że przyczyna leży gdzie indziej.

Pamiętaj też, że leki dostępne bez recepty to rozwiązanie tymczasowe, a nie sposób na życie. FAMOTYDYNA RANIGAST jest przeznaczona do stosowania maksymalnie przez 2 tygodnie. Podobne ograniczenia dotyczą inhibitorów pompy protonowej. Jeśli potrzebujesz ich dłużej, to znak, że Twój układ pokarmowy potrzebuje profesjonalnej diagnostyki, a nie kolejnego opakowania tabletek.

Podsumowanie

Teraz wiesz, że łączenie tabletek na zgagę z alkoholem to więcej niż kwestia interakcji - to ryzyko maskowania poważnych problemów zdrowotnych przez lata. Pamiętaj, że przewlekła zgaga mimo stosowania leków jest sygnałem, którego nie wolno ignorować. Jeśli sięgasz po tabletki częściej niż kilka razy w miesiącu lub stosujesz je dłużej niż 4 tygodnie, koniecznie porozmawiaj z lekarzem. Twój żołądek zasługuje na prawdziwe rozwiązanie problemu, a nie tylko tymczasowe uciszenie objawów.

Ten artykuł powstał w ramach akcji Bezpieczne Leki, która ma na celu poszerzać wiedzę Pacjentów w temacie bezpieczeństwa stosowania leków. Organizatorem akcji jest portal Leki.pl. Więcej informacji na www.BezpieczneLeki.pl.