Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Promocja książki Krzysztofa Derdowskiego pt. "Smaki życia. Felietony z lat 2006-2017"

Promocja książki Krzysztofa Derdowskiego pt. "Smaki życia. Felietony z lat 2006-2017"

Źródło: materiały prasowe


Kategoria:

Krzysztof Derdowski (1957-2017) Pisarz, poeta, dziennikarz. Autor tomików wierszy „Czasowo nie ma wieczności”, „Cienie i postacie”. Napisał także kilka powieści i zbiorów opowiadań: „Znikanie”, „Chłód”, „Naga”, „Robal”, „Papuga”, „Wstyd” i „Plac Wolności”. Miesięcznik „Dialog” opublikował jego scenariusz filmowy „Pionek” oraz dwie jednoaktówki „Rzecznik” i „W Szwecji” Artykuły, recenzje, wiersze i opowiadania zamieszczał w: „Odrze”, „Twórczości”, „Toposie”, „Poezji”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Nurcie”, „Dekadzie Literackiej”. Pisał między innymi o twórczości: Ryszarda Kapuścińskiego, Ireneusza Iredyńskiego, Janusza Żernickiego, Kazimierza Hoffmana, Zdzisława Polsakiewicza.  Ma w dorobku książki krytyczno – literackie: był redaktorem wyboru esejów o twórczości Stanisława Czerniaka - „Antropologia podmiotu lirycznego” oraz autorem monografii twórczości Stanisława Czerniaka, która ukazała się w listopadzie 2013 – „Mistyka, zwierzęta i koany”. W 2015 roku opublikował eseistyczną książkę o twórczości Marka Kazimierza Siwca 'Kto w wielkiej gonitwie życia...” Otrzymał nagrody literackie: „Czerwonej Róży”, „Bez woalu” i trzykrotnie„ Strzałę Łuczniczki” za najlepszą bydgoską książkę roku za powieści „Chłód”,  „Wstyd” i Plac Wolności” Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.  Pochowany został na cmentarzu Starofarnym przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy.

 

BEZ PARDONU 

Krzysztof Derdowski był doskonałym gawędziarzem, a dzięki temu pierwszorzędnym felietonistą. Może dlatego, że felieton jako gatunek było nie było literacki jest najbliżej prozy, którą Krzysztof ze wzajemnością uwielbiał. Bo Krzysztof Derdowski, pierwszy raz wypowiedziałem tę opinię w połowie lat 90 i do dzisiaj zdania nie zmieniłem, był w elicie najlepszych polskich pisarzy przełomu XX i XXI wieku. Bez wątpienia. Jego powieści pokazują dramat człowieka osadzonego w czasach, które zerwały się ze smyczy osi czasu. Bohater jego powieści jest dobrym kumplem neurotyków pokazywanych przez Woody Allena, kompanem zawadiaków malowanych piórem Marka Hłasko, ale i owianym lekkim zapachem przygody znajomym chandlerowskiego Phillipa Marlowe’a. Tyle tylko, że bardzo po polsku. Tym co łączyło Krzysztofa powieści i felietony była na pewno niezgoda na polityczne dziadostwo, na brak uczciwości w rozliczeniu komunizmu, ale i zauważanie świata, którego nie widać zza okien luksusowych limuzyn i do którego nie zaglądają kamery głównych stacji telewizyjnych. Krzysztofa interesowało życie, takie jakie ono naprawdę było. Życie kapusiów, pijaczków, cwaniaczków i tych, którzy próbowali dociec jakiejś wielkiej Prawdy o sobie, świecie i przeznaczeniu. Daleki od patosu, zdecydowanie nie pozwalający sobie na tanie flirty z czytelnikiem Krzysztof w swoich felietonach mówił wprost, co mu się nie podoba, a jakiej Polski by chciał. Miał do tego pełne prawo jako obywatel, ale też jako ktoś, kto w latach 80. „załapał” się na Solidarność. Nie był w tym ruchu nikim znaczącym, nie trafił do podręczników tylko dlatego, że generalnie był solistą. Nie lubił grać w orkiestrze zapatrzonej w dyrygenta. Wolał sam. Jego felietony, podobnie jak recenzje dla środowiska literacko-teatralnego, budziły emocje. Krzysztof, jak wieloletni i zagorzały fan boksu, nie pieścił się z łajdakami – walił sierpowym i patrzył, czy z narożnika leci ręcznik. Choć od ostatniego tekstu minęło już pięć lat, zawarte w tym zbiorze felietony czyta się z zainteresowaniem, wciąż prowokują do dyskusji i ponownego przemyślenia wielu wydarzeń i postaw. Po tym chyba można poznać dobre teksty, prawda?

Zdarzeniu towarzyszyć będzie otwarcie wystawy obrazów Zbigniewa Tubisza pt. „Bez szczegółów".

Zbigniew Tubisz, ur. w 1959 r. w Bydgoszczy. Maluje od połowy lat 70-tych. W bydgoskim PLSP był pod silnym wrażeniem twórczości i osobowości artysty malarza Jana Szkaradka. Jego pierwsza wystawa indywidualna miała miejsce w popularnym w latach 70. w klubie „Medyk” w Bydgoszczy. Pod koniec lat 90-tych był członkiem Stowarzyszenia Artystycznego “Wieża Ciśnień”. Brał udział w plenerach artystycznych oraz wielu wystawach zbiorowych. Zrealizował kilka wystaw indywidualnych. 

Istota wyrazu

Malarstwo Zbigniewa Tubisza jest powściągliwe, ascetyczne a także afirmatywne w stosunku do zastanej rzeczywistości. Skupienie uwagi na szczególe, detalu stanowi tu punkt wyjścia do rozważań czysto formalnych. Synteza wyznacza i określa wybór tego, co w postrzeganiu świata okazuje się najważniejsze. Autor nie epatuje efektami warsztatowymi, ale zachowuje szlachetną prostotę formy, jakby chciał w swojej skromności powiedzieć: proszę przyjrzyjcie się otoczeniu a dostrzeżecie, że w każdym jego szczególe znajduje się fascynujący wątek czyli element godny namalowania. Nie oznacza to, że treść przekazu ma znaczenie drugorzędne. Nic podobnego, wręcz przeciwnie. Przesłanie myślowe ma tu działanie podstawowe, wręcz pierwszorzędne. Powszednie sceny czy też ich fragmenty sygnalizują coś więcej. Subtelny koloryt i oszczędna forma zdają się wyznaczać kierunek „podskórnej” refleksji, a może nawet skłaniać do medytacji. Tematy tych płócien dowodzą szczególnej wrażliwości malarza, który w lakoniczny sposób przekazuje ważne treści, posługując się zredukowanymi do minimum środkami malarskimi. Śladowy rysunek, wyselekcjonowane, ascetyczne formy i płaszczyznowo zaznaczone kolory, oto cały arsenał wyrazu. Ta oszczędność wzmaga skupienie. Nie ma w tych obrazach elementów niepotrzebnych. Wszystko stapia się w zrównoważoną kompozycję. Malarz niczego nie chce narzucać, posługuje się tym, co wydaje się konieczne, by nie rozpraszać uwagi odbiorcy. Redukowanie tego, co zbędne dowodzi pełnej powściągliwości natury autora, zaś intuicja okazuje się dobrym stabilizatorem aż do momentu, w którym obraz zostaje dopełniony w swojej prostocie i więcej już nic ująć nie można. Ta oczywista formuła minimalizowania środków malarskich, działa pobudzająco, bo rozwija skalę odczytań. Uniwersalizuje przekaz, sprowadzając go często do roli sygnału czy też znaku. Można to porównać do japońskiego haiku, które niejako otwiera myśl dla wyobraźni a jej rozwinięcie to już frasunek odbiorcy. 

Praca twórcza staje się więc formą selekcji ku poszukiwaniu istoty wyrazu. Powściągliwość, z jaką robi to artysta, wskazuje na wyczucie i wysublimowany smak estetyczny. Niezwykle oszczędne rozwiązania kolorystyczne działają jak delikatne sygnały przywołujące na myśl francuskich nabistów czy naszych kapistów. Znaleźć własną drogę w tym uwrażliwieniu, oznacza –  pozostać wiernym samemu sobie. A to z całą pewnością udaje się malarzowi.

 

Galeria Autorska Jan Kaja i Jacek Soliński ul. Chocimska 5, Bydgoszcz 



ul. Chocimska 5 Bydgoszcz, kujawsko-pomorskie
Rozpoczęcie: 26.01.2023 18:00
Rzeka Muzyki - Piotr Polk Rzeka Muzyki - Piotr Polk 20 lipca – Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni  Prawdziwych MężczyznSMKKPM – Brzmienie zespołu mieści się w kategorii alternatywnego rocka. W treści często wyrażają humor, dystans do siebie i świata, ironiczny pesymizm. Promują „przeciętność”, akceptację siebie i dobre, życiowe przesłanie. To niebanalny projekt “najstarszych dzieciaków na świecie’, którzy uparcie mówią o tym, że ze wszystkim jeszcze sobie dasz radę. Podnoszą na duchu ironią, zaskakują lekkością popkulturowych odniesień i udowadniają, że o rzeczach wzniosłych można mówić prostym językiem. Siłą projektu zdecydowanie są koncerty na żywo, gdzie fantastyczne, treściwe piosenki uzupełnione są refleksyjną, lekką, zabawną narracją. Publiczność może spodziewać się połączenia koncertu z elementami stand upu. 27 lipca – Dziwna WiosnaWarszawsko-trójmiejskie trio grające brudne i piękne rockowe piosenki. Zespół tworzą gitarzysta i wokalista Dawid Karpiuk, perkusista Michał Młyniec oraz basista Wojtek Traczyk. Nominowani do Fryderyka za wydany w 2021 roku debiutancki album „Dziwna Wiosna”, jesienią 2023 wrócili z nową, jeszcze bardziej „dziwnowiosenną” płytą „DUCHY.DISCO”. Okrzyknięte jednym z najlepszych zespołów koncertowych w Polsce trio gra piosenki o miłości i końcu świata, o nadziei i samotności. 3 sierpnia - Porter/Karczewska On the wrong planetJohn Porter artysta, poeta, legenda sceny muzycznej  i Agata Karczewska – jedna z najbardziej utalentowanych reprezentantek młodego pokolenia. Jej debiutancki album „I’m Not Good at Having Fun” w 2019 roku został nominowany do Fryderyka w kategorii Album Roku Blues. W 2020 roku artystka zakwalifikowała się do finału prestiżowego amerykańskiego konkursu International Songwriting Competition. 10 sierpnia – ALE KINO! – koncert muzyki filmowejKoncert będzie  muzyczną podróżą do XX w. W programie usłyszymy najpiękniejsze standardy, stworzone przez jazzowych kompozytorów do filmów – zarówno amerykańskich, jak i polskich, począwszy od piosenek ze starego polskiego kina (Odrobinę szczęścia w miłości, Już nie zapomnisz mnie, czy Na pierwszy znak), przez amerykańskie standardy jazzowe lat 50., 60., m.in Moon river, Smile, Cheek to cheek, po lata 90. i m.in. przebój z serialu Przyjaciele – I’ll be there for you.Artystka zaśpiewa  także piosenkę piosenkę z „Królewny Śnieżki” Walta Disney’a – Someday my Prince will come.Wystepują: Wokal – Joanna Bejm, wibrafon/fortepian – Kuba Kotowicz, kontrabas – Tymon Trąbczyński, saksofon – Michał Łuka, Perkusję – Patryk Dobosz 17 sierpnia – Renata PrzemykNiezwykle popularna artystka zagra koncert Babę zesłał Bóg (piosenka tytułowa powstała w 2003 roku). Trudno jednoznacznie określić twórczość muzyczną Renaty Przemyk – jest tam rock, poruszające teksty, elementy etniczne, czasem mocna sekcja rytmiczna, czasem dynamiczny głos z samym basem, ale też ironia i głos biały – wszystko co w danym momencie może być potrzebne do wyrażenia aktualnych emocji. W muzyce nie ma granic. Sama artystka nazywa to co robi wiecznym poszukiwaniem brzmień, wzruszeń i klimatów do niczego przedtem niepodobnych. 24 sierpnia – Piotr PolkAktor filmowy i teatralny, a od niedawna piosenkarz i wokalista. Ma na swoim koncie przeszło 40 ról filmowych i tyleż samo teatralnych. Nie zapominając o tych serialowych. Zdobywca wielu aktorskich nagród na międzynarodowych festiwalach w Londynie, Paryżu i Monte Carlo. Podczas koncertu Piotr Polk razem z zespołem wykona utwory z płyty „Mój film” oraz covery (między innymi „Zielono mi” Agnieszki Osieckiej). 31 sierpnia – I love 80’90’Rzekę Muzyki zakończy koncert w klimacie muzyki rockowej lat 80-tych i 90-tych. Na scenie wystąpi duet: Judyta Wenda i Kuba Jurzyk. Judyta Wenda jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku (specjalność musical) oraz Akademii Muzycznej w Bydgoszczy (specjalność wokalistyka jazzowa). Jest aktorką Teatru Kameralnego w Bydgoszczy, w którym gra m.in. w spektaklu: Matylda, Chłopcy z Placu Broni czy Madagaskar). Jest odtwórczynią głównej roli Ireny Sendlerowej w spektaklu „Irena” w Teatrze Muzycznym w Poznaniu.  Podczas koncertu zaśpiewa wspólnie z  Kubą Jurzykiem – wokalistą, aktorem dubbingowy,  finalistą programu X Factor. Szersza publiczność zna go z  Youtube, gdzie między innymi współtworzy kanał Studio Accantus, a filmy z jego udziałem przekraczają 100 mln wyświetleń. Wielokrotnie użyczył swojego głosu w produkcjach Disneya, Netflixa, Amazona.Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.08.2025 19:00 – Data zakończenia wydarzenia: 24.08.2025 21:00
ReklamaHosting Mango już od 37,50 zł
Reklama