Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Legalny bukmacher

Nielegalni bukmacherzy wracają do Polski. Znaleźli oni bowiem sposób na „obchodzenie” rejestru domen działających niezgodnie z prawem i w efekcie szara strefa znów rośnie. Pamiętajmy jednak, że za korzystanie z tego rodzaju usług grożą kary. Konsekwencje mogą więc ponieść nie tylko właściciele zakładów bukmacherskich, ale również sami gracze. A ci z kolei niejednokrotnie nie są świadomi, że korzystają z nielegalnych stron.
  • 28.08.2018 16:00
  • Autor: Grupa Tipmedia
Legalny bukmacher

Legalnie tylko z licencją

Przypomnijmy sobie ubiegły rok, kiedy to zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o grach hazardowych. Rządowa decyzja miała naprawić rynek bukmacherski. Dlaczego? Bo wcześniej był on praktycznie zdominowany przez firmy działające bez wymaganych licencji. W myśl nowych przepisów natomiast, każdy bukmacher, który chce prowadzić w naszym kraju legalną działalność, musi otrzymać licencję wydawaną przez Ministerstwo Finansów. Aktualnie posiada ją dziewięć podmiotów. Jednym z najpopularniejszych i najstarszych jest Fortuna zakłady bukmacherskie.

Efekty ustawy

Wydawać by się mogło, że rządowy pomysł przyniósł oczekiwany efekt. Jak wynika z analiz, po nowelizacji ustawy, szara strefa zmniejszyła się z 90 do 60 procent. W efekcie obroty legalnych bukmacherów poszybowały w górę – i to bardzo znacząco! Eksperci oceniają, że wzrosły one o prawie 100 procent. Znaczne wpływy odnotowano też do budżetu państwa. Dlaczego? Bo każda legalnie działająca firma z tej branży – zarówno bukmacher online, jak i stacjonarny – musi odprowadzić podatek. Wynosi on 12 procent i jest uzależniony od obrotów. Eksperci branżowi twierdzą jednak, że mimo wszystko konieczne jest twardsze i znacznie skuteczniejsze egzekwowanie zawartych w ustawie przepisów.

Po roku funkcjonowania nowych przepisów, okazuje się bowiem, że system jest nieszczelny. Pomimo blokowania IP, wymaganej licencji i konieczności regulowania płatności, wciąż jest wiele podmiotów, które działają bez zezwolenia Ministerstwa Finansów oferując nielegalne usługi bukmacherskie. Proceder ten jest szczególnie popularny w sieci. Nawet, jeśli tafią one na listę zakazanych przez resort witryn, delikatnie modyfikują swoją nazwę, czekają aż do kolejnej wpadki i tak w kółko. Wysyp tego rodzaju podmiotów był szczególnie widoczny przed Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. Niektórzy – chcąc ominąć przepisy – zdecydowali się na obstawianie na zagranicznych stronach. Niestety wielu graczy nie ma świadomości, że korzystając z nielegalnych witryn bukmacherskich – zarówno polskich, jak i zagranicznych – naraża się na konsekwencje.

Serwisy zagraniczne

Dlaczego zatem nawet korzystanie z serwisów zagranicznych jest w naszym kraju nielegalne? Bo tego rodzaju podmioty nie odprowadzają w Polsce podatków, a więc nie „dokładają” się do budżetu państwa. Zgodnie z prawem każdy „Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestniczy w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym, podlega karze grzywny do 120 stawek dziennych”. Nie warto więc ryzykować. Pamiętajmy, że bukmacherzy działający w naszym kraju legalnie, zawsze posiadają polską domenę, mają polskojęzyczny interfejs swojej witryny, ponadto możemy skontaktować się z ich polskimi pracownikami poprzez Biuro Obsługi Klienta i to, co najistotniejsze – mają licencję od resortu finansów.

 

 

W Polsce dozwolona przez prawo jest jedynie gra w firmach bukmacherskich posiadających stosowną licencję. Hazard może uzależniać. Gra u nielegalnych bukmacherów jest niezgodna z prawem i może wiązać się z sankcjami karno-skarbowymi.

--- Artykuł sponsorowany ---