Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Centrum Doskonalenia Umiejętności Egzaminacyjnych

Rzecznik rządu: Zakrywanie ust i nosa to nie jest duży trud, to kwestia odpowiedzialności

Zakrywanie ust i nosa to nie jest duży trud, to kwestia odpowiedzialności; to wszystko jest w trosce o zmniejszenie liczby chorych - podkreślił w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Jak wskazał, emisja koronawirusa, gdy dwie osoby są w maseczkach i dzieli je dystans, jest praktycznie niemożliwa.
  • Źródło: PAP
Rzecznik rządu: Zakrywanie ust i nosa to nie jest duży trud, to kwestia odpowiedzialności

Autor: fot. ilustracyjna

Od soboty cały kraj znajdzie się w co najmniej żółtej strefie, a niektóre powiaty także w czerwonej. Dla mieszkańców oznacza to m.in. obowiązek zasłanianiu nosa i ust w przestrzeni publicznej – w sklepie, autobusie, ale także na ulicy.

Rzecznik rządu w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że zakrywanie ust i nosa to przede wszystkim kwestia odpowiedzialności. "Chciałbym, żebyśmy żyli w społeczeństwie, które bez wymogu formalnego nawet w takiej trudnej sytuacji obowiązek maseczek samo realizuje. Oczywiście, tak nie jest, w związku z tym od tego są przepisy prawa, by to egzekwować. Natomiast to wszystko jest w trosce o zmniejszenie liczby osób, które będą chorowały" - powiedział.

Zwrócił zarazem uwagę, że noszenie maseczki nie ogranicza w jakiś "ekspansywny" sposób praw obywatelskich. Przyznał, że z ogromnym żalem patrzy na osoby w swoim wieku, czyli trzydziestolatków, które z nieuzasadnionych przyczyn nie chcą nosić maseczki. "Przecież to nie jest duży trud, a jednocześnie ogromne zmniejszenie potencjału zakażenia innej osoby" - powiedział Müller.

Jak zaznaczył, gdy dwie osoby mają maseczki i dzieli je dystans, wówczas możliwość zarażenia praktycznie nie istnieje.

Müller pytany był też o zapowiedzianą politykę „zero tolerancji” wobec osób, które nie stosują się do obowiązku zakrywania ust i nosa. Jak zaznaczył, egzekwowanie tych przepisów ma kilka poziomów. Wskazał, że mandat, jaki można otrzymać za nieprzestrzeganie obostrzeń, wynosi ok. 500 zł, ale w przypadkach rażącego naruszenia przepisów kary mogą sięgnąć nawet 5-20 tys. zł.

Rzecznik rządu podkreślił, że istnieje podstawa prawna do wprowadzania takich ograniczeń. "Jesteśmy w stanie epidemii, który został ogłoszony już kilka miesięcy temu" - wskazał.

Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślił w czwartek, że przepisy pozwalające na karanie za nieprzestrzeganie zasad epidemicznych zostały uzgodnione i przejrzane z policją pod kątem możliwości ich egzekwowania. Szef resortu zdrowia oraz komendant główny policji Jarosław Szymczyk już we wtorek ogłosili politykę "zero tolerancji". Z obowiązku zakrywania ust i nosa – przy pomocy np. maseczki, części odzieży czy przyłbicy - będą zwolnione osoby posiadające zaświadczenie lekarskie lub dokument potwierdzający niepełnosprawność.

(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska

agzi/ itm/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
bezchmurnie

Temperatura: 6°CMiasto: Bydgoszcz

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 15 km/h

STARY RYNEK

ReklamaBydgoszcz na YouTube - Oficjalnie!
ReklamaBydgoszcz na YouTube - Oficjalnie!
Reklama
News will be here
Reklama
NAPISZ DO NAS

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas.

Reklama